Tytuł: Kości mojej siostry
Liczba stron: 412
Liczba stron: 412
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarna Owca
"Jak brzmi to stare przysłowie? Jedyną rzeczą, jaka jest potrzebna do triumfu zła, jest bierność dobrych ludzi?"
Kate i Sally, dwie małe dziewczynki wychowujące się w rodzinie, którą dotknęło za dużo zła. Strata ich małego braciszka -Davida- sprawia, że ich ojciec nie radzi sobie z tą sytuacją. Pije, bije żonę i małą Kate. Dlaczego w spokoju zostawia jedynie Sally? Jak wielki sekret wyjawia córce ojciec o jej starszej siostrze? Co zmieni sekret w relacjach między dziewczynkami? Jaką rolę odegra w dorosłym życiu dziewczyn sytuacja w domu rodzinnym ?
Kate Raftel zawsze była tą silniejszą, odważniejszą siostrą. Znalazła w sobie dość siły by uciec z Herne Bay i wziąć życie w swoje ręce. Została reporterką wojenną, która w swoim życiu widziała zdecydowanie zbyt dużo zła. Wyjazdy do Syrii, w samo serce wojennych konfliktów i obrazy wojny, bólu, śmierci i bezradności żłobią w jej psychice ogromne pęknięcia, których zatarcie jest wręcz niemożliwe. Przecież my sami mamy świadomość, że niektórych wspomnień nie da się wymazać z pamięci. Tak właśnie jest z Kate. Nawiedzają ją obrazy, których nikt nie powinien zobaczyć, przy tym nieustannie towarzyszą jej głosy osób, które straciły życie w miejscach ogarniętych wojną. Najgorszym wspomnieniem jest mały chłopiec z Allepo- Nidal, którego Kate nie była w stanie uratować.
Z ogarniętej wojną Syrii do rodzinnego miasteczka ściąga ją wiadomość o śmierci matki- jedynej bliskiej jej sercu osoby. Zatrzymuje się w domu rodzinnym, a we wszystkim pomaga jej Paul - mąż jej młodszej siostry Sally. Sally jest zamkniętą w sobie alkoholiczką, która obwinia wszystkich za swoje niepowodzenia, którym największym jest ucieczka z domu Hannah- jej córki. Sally i Kate łączą skomplikowane relacje. Jednak Kate tak już ma -próbuję za wszelką cenę pomagać innym. Dlatego, wyciąga pomocną dłoń także do swojej młodszej siostry. To, że Sally gardzi pomocą Kate i ma ją za wroga, to już inna sprawa. Dwie siostry, a tak bardzo różne, ale przecież tak bywa prawda?
Herne Bay jest zwyczajnym spokojnym miasteczkiem nad morzem. Nic nadzwyczajnego prawda? Jednak Kate wie, że to tylko pozory. Zło może czaić się wszędzie, przecież ona i jej matka także przeżyły koszmar w tym spokojnym miasteczku.
Zatrzymując się w domu matki na kilka dni, Kate słyszy śmiech dziecka, który prowadzi ją do domu obok. Mieszka w nim Fida, kobieta z Iraku, która na pytanie o dziecko kurczy się w sobie i zaprzecza. Kate wydaje się to dziwne, ale przecież mogła się pomylić, poza tym głosy w jej głowie też mogą płatać figle. Kolejne wydarzenia są bardzo niepokojące. Słyszy głosy i krzyki w nocy, które dochodzą z domu obok. Widzi sylwetkę dziecka bawiącego się w ogrodzie sąsiadów. Aż w końcu widzi małego chłopca, który siedzi na rabatce kwiatowej jej matki. Czy to tylko jej wyobraźnia i skutki stresu pourazowego wynikającego z okropnych przeżyć w Syrii, czy w domu obok naprawdę dzieją się złe rzeczy? Postanawia uratować dziecko. Jednak, czy to dziecko naprawdę istnieje?
Jak szokującą prawdę odkryje o swojej rodzinie? Jakie demony nosi w sobie Kate? Co ukrywa Sally? Co dzieje się w sąsiedztwie? Jakie kłamstwa wyjdą na jaw? Czy relacje sióstr uda się uratować? Czy Hannah się odnajdzie? Co zmusiło ją do ucieczki? Czy to co widzimy zawsze jest prawdą? Czy siostrom uda się pogrzebać stare demony? Czy ci, których kochamy zawsze zasługują na naszą miłość?
Świetna książka, która trzyma w napięciu do samego końca. Może gdzieś w połowie, miałam wrażenie, że wiem co wydarzy się dalej, ale kurcze! Jak ja bardzo się myliłam. Prawda kryjąca się na ostatnich stronach była przerażająca. Nieprzewidywalność i złożoność ludzkiej natury jest.. hmm w sumie jaka? Przerażająca? Fascynująca? Chyba tak. Thrillery to gatunek, po który sięgam najczęściej, dlatego możecie być pewni, że ta pozycja Was nie zawiedzie. Dodatkowym plusem jest fakt, że tej książki się nie czyta, przez nią się płynie, bardzo szybko, tak szybko, że czasem trzeba ją zamknąć i pomyśleć, bo to co dzieje się na jej kartach jest mocno niepokojące. Poza tym porusza ważny temat wojny i bezbronności małych dzieci, które nie są niczemu winne. One przecież chcą się jedynie bawić, śmiać, chodzić do szkoły i żyć normalnie. Nie chcą walczyć. Nie chcą robić niczego na niby. Chcą żyć tu i teraz ,w wolnym kraju, spokojnie w pełnych rodzinach i cywilizowanych warunkach. Nie chcą bać się o każdy kolejny oddech. Chcą biegać- nie siedzieć w piwnicach i czekać by zło minęło.
Warto ją przeczytać.
Za egzemplarz do recenzji, dziękuję
Bardzo mnie zaciekawiłaś. Ja też lubię takie ciężkie, mroczne klimaty i w tym tytule widzę coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńChyba czuję się przekonana do tej książki :D
OdpowiedzUsuńWcześniej nie planowałam jej czytać, ale...Muszę jak najszybciej po nią sięgnąć! Przekonaś mnie. :)
OdpowiedzUsuńwww.onalubi.com
Zapisuje sobie tytuł, z przyjemnością zapoznam się z tą książką
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojej opinii mam ochotę od razu biec do biblioteki/księgarni i szybko pochłonąć tę książkę. Uwielbiam thrillery a ten mroczny i tajemniczy klimat baaardzo mnie zachęcił.
Muszę to koniecznie przeczytać niedługo! :)
Pozdrawiam,
https://time-of-books.blogspot.com/
Podzielam Twoją opinię! Książka rewelacyjna. Długo nie mogłam o niej zapomnieć.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wcześniej o tej książce i wszyscy wypowiadają się na jej temat bardzo pozytywnie. Opis z tyłu okładki raczej by mnie nie zachęcił, ale chyba pochlebne recenzje w internecie nie biorą się znikąd, więc może warto sięgnąć po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) I zapraszam do wzięcia udziału w konkursie