sobota, 4 marca 2017

Był sobie pies - W. Bruce Cameron




Tytuł: Był sobie pies 
Autor: W. Bruce Cameron
Stron: 391
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece 


Nim zacznę pisać cokolwiek o tej książce, spytam Was, czy lubicie zwierzaki ? Macie jakieś u siebie? Zastanawiacie się czasem jak to jest być zwierzakiem ? Szanujecie swoich pupilów? Dbacie o nich? Rozumiecie ich mowę ciała ? 

Ja mam psiaka w domu, taki mały kundelek o długiej białej sierści, która doprowadza mnie do szaleństwa ! Jest kochany przez wszystkich i bezczelnie to wykorzystuje ! Taki mały cwaniak ;). Jest ze mną juz 10 lat i nie wyobrażam sobie, że mogłabym choć raz zasnąć, bez jego ciepła obok. Jestem do niego strasznie przywiązana. Piszę Wam to dlatego, bo uważam, że moja zażyłość z tym małym czworonogiem wpłynęła na to, jak odebrałam tę historię. Myślę, że osoby, które mają psiaki przeżyją to wszystko głębiej niż osoby, które ich nie mają, a może właśnie ta książka zmobilizuje ich, do sprawienia sobie czworonożnego przyjaciela. Bo uwierzcie mi ! WARTO. 

Fenomenalna okładka ( tak jestem okładkową sroką :D ), historia opowiedziana przez psa.. No kurcze! Jasne, że się skusiłam! I powiem Wam - nie żałuję !


"Nie ma złych psów, Bobby. Są tylko źli ludzie. Tu potrzeba miłości.
Zgadzam się z tym w 100%! Bo przecież psy to najlepsi przyjaciele człowieka, kochają bezwarunkowo i bezterminowo. Mimo wszystko. Zawsze i do końca. To najwspanialsze zwierzaki na świecie. A jednym z nich jest Bailey. Który dostał wiele szans, by zmienić na lepsze świat, ten mały, wokół siebie. 

Bailey to pies, który odradza się kilka razy i za kazdym razem szuka sensu życia i stara się go spełnić jak najlepiej. Nie wszystkie jego "życia" są udane. Ale każde odrodzenie wnosi wielką mądrość w jego świadomość. 

Gdy przychodzi na świat  po raz pierwszy, nie wie co się dzieje. Jego matka skrada się, unika ludzi i  nie ufa im, żyje na wolności z dala od nich. I tego samego uczy swoje dzieci. Trafiają oni jednak do Seniory, w której Zagrodzie znajduje się masa szczęśliwych psów , biegających bez skrępowania i bawiących się razem. Ludzie z Zagrody nie są źli. Troszczą się o nich, pielęgnują , karmią i bawią się z nimi. Toby - bo takie imię nadała mu Seniora- jest szczęśliwy, że jego życie się zmieniło i nie musi buszować po śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia. Jest też szczęśliwy, że może bawić się z innymi pieskami. Do tego wyczuwa miłość starszej kobiety i myśli, że sensem jego życia jest właśnie sprawianie jej radości i bycie grzecznym pieskiem. Jego matka woli jednak wolność, a w Zagrodzie czuje się nieszczęśliwa i decyduje się uciec,  daje mu jednak wielką lekcję. Pokazuje mu jak otworzyć furtkę. 

Ta nauka przydaje się przy kolejnym życiu i sprawia, że Toby staje się Baileyem (chociaż to całkiem długa droga ) i trafia do chłopca o imieniu Ethan, który kocha swojego psa głuptaska. 


"To była miłość od pierwszego wejrzenia. Nie mogłem przestać go lizać, on nie mógł przestać chichotać, a obaj nie mogliśmy przestać tarzać się razem w trawie."
"Niektóre psy chcą po prostu być wolne i móc sobie swobodnie pobiegać, bo nie mają chłopca, który je kocha."

Razem przeżywają wiele przygód, uczą się od siebie wielu rzeczy i kochają bezgranicznie. Przy boku chłopca Bailey dożywa starości i umiera przy swoim chłopcu. Czuje radość odchodząc, bo jest pewny, że sens jego istnienia się wypełnił. 
"Sensem całego mojego życia było kochać go, być z nim i go uszczęśliwiać." 
Jest okropnie zdziwiony, kiedy budzi się jednak w kolejnym wcieleniu ! 

To historia pełna humoru, miłości, przyjaźni i rozbrajających spostrzeżeń psa, opowiedziana właśnie przez Baileya. Będziecie śmiali się przy niej i spoglądali na własnego pupila  z trochę innej perspektywy. Nie wykluczone, że się przy niej wzruszycie ( ja sama płakałam cicho z uśmiechem na twarzy i wielką miłością wypełniającą moje serducho do tego wspaniałego psa). Chociaż nie brak w niej bezmyślności i zła czających się w ludziach, których przykładem jest Victor. Książka powinna trafić w łapki tych młodszych czytelników, jak i tych starszych, ba ! To historia godna rodzinnego czytania, bo może wiele zmienić w nas samych i uczy nas jak wielka odpowiedzialność spoczywa na naszych barkach przygarniając bądź kupując zwierzaka. Bo zwierzak to nie zabawka. Jest od nas całkowicie zależny i to my o nim decydujemy, więc powinniśmy kierować się jego dobrem i dbać o życie, które jest w naszych rękach, a wtedy możemy być pewni, że nasz przyjaciel odpłaci się nam ogromną i dozgonną miłością. A przecież nie ma nic co mogłoby temu dorównać. 

Polecam z całego serducha ! 

23 komentarze:

  1. Zaszczyt mnie kopnął kurdę, jestem pierwszym obserwatorem iii i chyba dam pierwsza komentarz, chyba :P
    Ja się bardzo obawiam tej książki i dlatego się wzbraniam przed kupnem - wiem, że będę wyła jak bóbr. Jestem okropną psiarą, ale na pewno w końcu ją przeczytam w szczególności po Twoich powyższych słowach zachęty. Świetna recenzja Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie jak ja kochana! Bałam się, odkładałam ją ciągle na później i w końcu przeczytałam ! I bardzo cieszę się z tego powodu ! To cudowna książka i mam nadzieję, że gdy po nią sięgniesz, poczujesz to co ja;) mimo, że trochę sobie popłakałam, to chyba właśnie takiej książki potrzebowałam :) Dziękuję za miłe słowa ! :*

      Usuń
  2. Uwielbiam psy. Sama nie mam psa, ale ma mój chłopak i odkąd u niego mieszkam to psiaka traktuje jak swojego ❤ Książke może przeczytam, może nie �� Za to wybieram się na film �� Zobaczymy, może on zachęci mnie do przeczytania. Super recenzja :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro psiak chłopaka, to w sumie jak Twój :)! dziękuję pięknie :* ❤

      Usuń
  3. Piękna recenzja! Oczywiście obserwuję i czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana !❤ mam nadzieję, że nie zawiodę :):*

      Usuń
  4. Sama nie mam psa, może dlatego fakt istnienia tej książki po prostu zaakceptowałam i bardziej kusi mnie obejrzenie filmu niż przeczytanie jej. Niemniej, słyszałam o niej same pozytywne opinie :)
    Dobrze, że pokazuje odpowiedzialność związaną z posiadaniem psa - o dziwo, ludzie czasem są zdziwieni, że psem trzeba się zajmować. To smutne..
    Swoją drogą, czy to prawda, że nos psa z okładki jest miziaty? :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka w bardzo przyjazny sposób porusza ważne problemy, dotyczące odpowiedzialności za zwierzaki, więc naprawdę warto się zastanowić przed kupnem czy przygarnięciem.. i właśnie tak jak mówisz, niektórzy są zdziwieni, że trzeba się zajmować psem, karmić, wyprowadzać na spacery i pielęgnować ..

      co do noska z okładki - to prawda :D ! Jest taki do miziania :) Nawet na instagramie o tym pisałam :D
      Film podobno nieco się różni od książki, więc może i skusisz się do przeczytania ?

      również pozdrawiam ! :*

      Usuń
  5. Ja też mam psa i darzę co ogromna miłością! Jest w mojej rodzinie już kilka lat i każdy zwraca się do niej (bo to suczka) jak do członka rodziny. Każdy traktuje ją jak nasze dziecko ;) nie raz zastawialam się co siedzi w tej małej rozszczekanej główce. ;) nie czytam książek, jak wiesz, ale właśnie wzbudziłaś we mnie niesamowitą ciekawość :) pewnie sięgnę w wolnej chwili po tą książkę ;)

    P.S. ten blog to świetny pomysł! Czyta się ho lekko i przyjemnie. A jak skończyłam czytać post, pomyślałam: " już? Ojej.. "
    Będę obserwować! A. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie mi miło, słysząc takie ciepłe słowa ! :* Będę starała się nie zawieść :) !

      psiaki to najlepsze zwierzaki pod słońcem, a ta książka pokazuje tak wiele z ich życia, że naprawdę warto po nią sięgnąć :) Cieszę się, że Cię zaciekawiłam ! :*

      ps. Wymiziaj swoją pupilkę ode mnie ! ❤

      Usuń
  6. Ostatnio widziałam w biedronce po 25zł tą książkę, jak zobaczyłam okładke to mnie zachwyciła. Zaraz przeczytałam opis książki... i kur... pewnie musi mieć w sobie dużo emocji! Chciałam ją kupić ale pech chciał, że nie miałam przy sobie tyle pieniędzy. A jeszcze gorszy pech chciał, że specjalnie pojechałam po pieniądze do domu a jak po nią wróciłam to już jej nie było! (był tylko jeden egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ! ❤ to książka, która ma cały wachlarz emocji.. i tak samo wywołuje je u nas :) jest cudowna ! zarówno dla starszych jak i młodszych :) pech to pech :( paskudztwo ! w księgarniach internetowych są bardzo zbliżone ceny :) może się skusisz :) pozdrawiam ciepło ❤

      Usuń
  7. Mam psa, zawsze miałam jakiegoś czworonożnego przyjaciela... I właśnie dlatego nie mogę przeczytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, że się obawiasz.. Ale naprawdę warto dać jej szanse :) jest cudowna, mnie też odkąd pamiętam towarzyszył jakiś czworonóg ale cieszę się, że dałam jej szansę- bo tak naprawdę też miałam opory :)

      Usuń
  8. Niesamowita, piękna, cudowna historia. Teraz nie mogę doczekać się filmu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strasznie się cieszę, że podzielasz moje odczucia ! :*

      Usuń
  9. Niestety nie mój klimat, ale jeszcze o niej pomyślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto dać szansę ;) gdybyś się zdecydowała daj znać ! :)

      Usuń
  10. Uwielbiam tę książkę, wzruszyłam się bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to wspaniała historia, więc łzy jak najbardziej na miejscu;)

      Usuń
  11. Warto przeczytać tę książkę chociażby dla samych przemyśleń jakie się po niej nasuwają. Cudowność historii i wzruszająca fabuła to tylko dodatkowe atuty ;)
    Pozdrawiam,
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam dwa psiaki, które kocham ponad życie <3
    Już tyle dobrego czytałam o tej książce, ale wiem, że będę beczeć jak głupia, więc na razie dam sobie chyba spokój ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam psy! Mam dwa wspaniałe psiaki! Po Twojej cudownej recenzji muszę jechać do księgarni 😊❤

    OdpowiedzUsuń